Nie jest tajemnicą, że właściciele tzw. czwartego polskiego operatora komórkowego, który rozpoczął świadczenie usług w połowie marca mają priorytetowy cel - zainwestować, zebrać odpowiednią bazę klientów a następnie odsprzedać udziały innemu inwestorowi. Fundusz inwestycyjny Novator - jak sama nazwa wskazuje zajmuje się inwestycjami, co oznacza wyłożenie pewnej sumy, np. XXX a później, w odpowiednim czasie "wyciągnięcie" z niej pieniędzy wraz z zyskiem, np. XXXX.
Wycofanie się któregoś inwestora z P4 jest tylko kwestią czasu. Firma zdradza ewidentne objawy, które wskazują, że czynione są wszelkie kroki, by polska sieć Play była jak najbardziej atrakcyjnym "kąskiem" dla przyszłego właściciela. Jakie to objawy?
1\ Oferta - została skonstruowana w ten sposób, by jednostkowy klient wydawał możliwie duża kwotę miesięcznie na usługi sieci. Wpływa to bardzo pozytywnie na niezwykle istotny wskaźnik ARPU (skrót z ang. average revenue per user = średni przychód na użytkownika). Odpowiednio wysoka wartość tego wskaźnika wydaje się być świetnym wabikiem na potencjalnych inwestorów.
2\ Funkcjonowanie operatora P4, jako firmy odbiega znacznie od standardów wyznaczanych do tej pory przez konkurencję. Bardzo wiele działań podejmowanych jest na zasadzie outsorcingu - operator zleca pewne projekty obejmujące marketing, administrację i inne, zewnętrznym firmom, przez co bardzo oszczędza. Pracownicy P4, co prawda otrzymują ponoć wynagrodzenia wyższe, niż u konkurencji, jednak dzięki ousorcowaniu usług firma nie potrzebuje rzeszy 3-4 tys. pracowników, jak ma to miejsce, np. w PTC. Marketingiem i kampaniami zajmuje się FFCREATION, K2 Internet, Brain. Obsługą salonów i wysp Arteria, budową sieci anten - odrębna spółka. P4 outsorcuje nawet flotę kilku samochodów. Koszty związane z budową sieci przekaźników finansowane są przez China Bank. Firma nie tylko bardzo oszczędza ale wydaje się, że bardzo kontroluje swoje koszty starając się ich po prostu nie generować. O szczegółach oczywiście pisać nie mogę, jednak przyznam, że w porównaniu z konkurencją, pod względem kosztów, P4 jest prawdziwym ewenementem.
Cel jest jasny - maksymalnie ograniczyć stratę, zbudować możliwie dużą bazę abonentów z wysokim ARPU a później sprzedać firmę.
3\ Kila tygodni temu mówiło się o możliwości przejęcia P4 przez największego rosyjskiego operatora MTS. Taki rozwój wydarzeń zwiastować miał powrót do Polski Grzegorza Esza, który uważany jest za ojca sukcesu sieci Heyah. Ostatnim miejscem pracy Pana Esza jest właśnie firma MTS, która po medialnych spekulacjach szybko zaprzeczyła, jakoby prowadzone były jakiekolwiek działania zmierzające do przejęcia P4.
Dzisiejszy Puls Biznesu informuje o powołaniu Grzegorza Esza na członka zarządu spółki Supernova Capital, w której będzie zajmował się "projektami telekomunikacyjnymi i medialnymi, które jednak ciągle są we wstępnej fazie" i dalej - "w grę wchodzi zarówno tworzenie nieobecnych jeszcze na polskim rynku produktów i usług telekomunikacyjnych, jak i rozwijanie już istniejących". Grzegorz Esz ma nadzieję, że jego nowe projekty powtórzą sukces Heyah - czytamy w PB.
Na tym etapie trudno spodziewać się jakichkolwiek szczegółów, jednak nie trudno wyobrazić sobie sytuację, w której fundusz Supernova Capital pod kierownictwem byłych pracowników PTC, wsparty kapitałem wykupi sieć Play.
Kolejnym dziwnym zajściem z ostatnich dni, które można by powiązać z całą sprawą jest odejście Bogusława Kułakowskiego (byłego prezesa PTC za czasów "rządów" Vivendi) z koncernu ITI, gdzie pracował od czasu zakończenia współpracy z PTC.
Na koniec warto zastanowić się kto potencjalnie może być zainteresowany przejęciem P4? Opcji jest kilka - Hutchison, Telefonica (Hiszpania), MTS (Rosja) oraz.. bliżej nieokreślony inwestor "abstrakcyjny" ;) Zakładam jednak, że ewentualne zmiany, które mogłyby nastąpić w strukturze udziałowców P4 będą wielkim zaskoczeniem podobnie, jak miało to miejsce w przypadku Germanosa.
Myślę, że do tematu powrócimy jeszcze w tym roku. Wszystko zależy też od tego, jakie będą wyniki sprzedaży sieci Play, a te - według moich informacji - w chwili obecnej są wyższe od spodziewanych.
Kolego kosztów z innymi operatorami nie ma co porównywać. Sieć Play ma śladowy udział w Polskim rynku. Z pewnością zdajesz sobie sprawę z tego, że zatrudnienie musi wzrastać proporcjonalnie do ilości obsługiwanych klientów. Sieć Play posiada ok. 3,8 % rynku. Na chwilę obecną nadajniki infrastruktury są dzierżawione. Play nie posiada własnych anten ( umowa o dzierżawę została wypowiedziana przez sieć Polkomtel ). Najprawdopodobniej docelowo nastpąpi współpraca z PTK Centertel, który bardzo mocno rozważa możliwość zakupu owego operatora :). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWez pod uwage, ze ten tekst byl pisany 3 lata temu :)
OdpowiedzUsuńPoza tym masz bardzo nieprecyzyjne informacje a wnioski wyciagasz na podstawie domyslow.
Co Ty wypisujesz, ze Play nie ma wlasnych anten? Play Online dziala tylko na natenach wlasnych P4, od ubieglego roku buduja rowniez anteny 900 MHZ. Tu masz orientacyjna mape zaisegu 3G: http://internet.playmobile.pl/maps/ (kliknij na mapie Play Online).
Co do wspolpracy z polkomtelem - nikt, nikomu niczego nie wypowiedzial. Od grudnia 2009 funkcjonuje nowa umowa miedzy P4 a Polkomtelem, dzieki ktorej mamy teraz w play stan darmowy. Mowil o tym prezes w czasie konferencji podumowujacej 2009 rok. Zobacz dokladnie prezentacje z tej konf:
http://blogplay.pl/2010/01/prezentacja-z-konferencji-prasowej-wyniki-play-2009/
Pod koniec tej prezentacji jest informacja o nowej umowie z polkomtelem.
Negocjacje - owszem - byly w ub. roku prowadzone rowniez z PTK, jednak jak widzisz wspolpraca nie ustala i nie ustanie.
Prosze - nie wypisuj bzdur.